Romantyzm i pieniądze
Maklerzy o sobie
Romantyzm i pieniądze
Zwykłym ludziom zawód maklera kojarzy się z "łatwymi pieniędzmi" i wygodnym życiem. O to jak jest naprawdę, zapytaliśmy kilku maklerów z warszawskich biur.
Marcin Raszkowski z warszawskiego Domu Maklerskiego: -- Niektórzy myślą, że my nic nie robimy, a forsa leci. W rzeczywistości pracujemy nierzadko po 12 godzin na dobę. Dla mnie pieniądze nie były głównym celem -- najpierw chciałem być dobry w tym, co robię. Sądzę, że większość z nas to zapaleńcy. Uczymy się ciągle licząc, że będzie to procentować w przyszłości. Kiedy? Chociażby gdy na giełdę zostanie wprowadzony system notowań ciągłych.
Niektórzy traktują swoją pracę jak wyzwanie. Dla Dawida Wilanowskiego z Kredyt Banku inspiracją jest ciągła konieczność sprawdzania swoich umiejętności oraz podejmowania samodzielnych decyzji. Chociaż przyznaje, że praca maklerów często przypomina pracę urzędnika. Zwłaszcza jeśli przyjmują zlecenia w biurach -- ich zadanie ogranicza się często do przyjmowania zleceń i podpisywania papierków. O wiele większą samodzielność mają ci, którzy bezpośrednio pracują na giełdzie, szczególnie gdy są tzw. dogrywki.
Pytani o stresy zawodowe, maklerzy odpowiadają, że życzyliby sobie większej odporności psychicznej i fizycznej. -- Jednym źle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta