Okna życia, studnie absurdu
Organizacja Narodów Zjednoczonych zajęła się problemem okien życia w Polsce. I uznała, a jakżeby inaczej, że samo ich istnienie jest skandalem, ponieważ uratowane w nich od śmierci na śmietniku dzieci tracą prawo do wiedzy o własnej tożsamości biologicznej i pochodzeniu.
To zaś, że zachowują życie, nie równoważy, zdaniem urzędników międzynarodowej organizacji, straty, jakim jest brak późniejszej wiedzy o tym, skąd pochodzą.
Nie lekceważąc kwestii prawa dzieci do wiedzy o własnej tożsamości i o rodzicach, trudno nie dostrzec, że ONZ skupia się na nim tylko wówczas, gdy jest mu to wygodne, gdy może dzięki temu rozwiązaniu uderzyć w prawo do życia i podpromować – uznawaną przez rozmaite międzynarodowe agendy za podstawowe prawo człowieka – aborcję. Gdy jednak to samo rozwiązanie prawne uderza w prawo osoby do posiadania dziecka, ONZ nabiera wody w usta i nawet nie zipnie w obronie dzieci, które pozbawione są wiedzy o tym, kim są, kto jest ich ojcem, a kto matką.
Z takimi problemami zaś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta