Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nasz ból. Nasz i niczyj inny

31 października 2015 | Plus Minus | Wojciech Stanisławski
Leon Wyczółkowski, „Stańczyk” (1898). W narodowym teatrum szlachta, chamy i chasydzi – a wszystkich żal
źródło: EAST NEWS
Leon Wyczółkowski, „Stańczyk” (1898). W narodowym teatrum szlachta, chamy i chasydzi – a wszystkich żal
Edward Dwurnik, „Bitwa pod Grunwaldem” (2010). Debaty o Polscę wciągają
źródło: materiały prasowe
Edward Dwurnik, „Bitwa pod Grunwaldem” (2010). Debaty o Polscę wciągają

„My, Polacy, mordowaliśmy Żydów". Ile jest prawdy w tym, powtarzanym ostatnio często, twierdzeniu? Pewnie tyle samo co w zdaniu: „My, Polacy, wyrywaliśmy paznokcie, sadzaliśmy przesłuchiwanych na odwróconym stołku, dusiliśmy i topiliśmy księży".

Kolejna polemiczna raca błysnęła, przez chwilę rzucała groteskowo wyolbrzymione cienie, potliła się – i zgasła. Po emocjach kampanii, wyborów i liczenia głosów mało kto już pamięta kilka fraz laureatki nagrody Nike sprzed dwóch tygodni.

A przecież o tej wypowiedzi Olgi Tokarczuk w programie „Minęła dwudziesta" w TVP Info było przez chwilę naprawdę głośno. Fraza: „robiliśmy straszne rzeczy jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów", nie może nie robić wrażenia i nie zranić, chociaż reżyser Agnieszka Holland czy szansonistka Maria Peszek zrobiły niemało, żeby przyzwyczaić nas do tonu wzgardliwej niechęci do własnego kraju i współobywateli.

Kim jest ta zbiorowość, do której odniosła się dwukrotna laureatka Nike? Którzy to „my" – my, Polacy – byliśmy kolonizatorami i mordercami? Halina Mikołajska? Irena Sendlerowa? Witold Pilecki? Janusz Korczak? Bo przecież nie miłość własna, lecz myśl o tym panteonie z szarych zdjęć, który każdy układa jakoś w tyle głowy, panteonie poniżonym efekciarską, telewizyjną frazą, rodzi poczucie krzywdy, z którym tak trudno sobie poradzić.

Kiedy czytałem zapis rozmowy z Tokarczuk, przypomniało mi się powielaczowe wydanie tomiku Jana Polkowskiego i jego wiersz z nocy stanu wojennego. „Mój biedny kraju, słyszałeś / co ona powiedziała? »Polska, / której symbolem była policyjna...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10284

Wydanie: 10284

Zamów abonament