Druga strona medalu
Druga strona medalu
Jim Hoagland
Jeśli brać pod uwagę publiczne oświadczenia prezydenta Billa Clintona i jego starszych doradców, Deng Xiaoping obrasta teraz w anielskie skrzydełka, jest pierwszym kandydatem do beatyfikacji w kościele światowych polityków. Ani jedno krytyczne słowo nie padło z ust Clintona i jego akolitów, gdy pospieszyli opłakiwać zgon komunistycznego dyktatora Chin.
Słowo "masakra" nie padło też z ust sekretarz stanu Madeleine Albright, choć obiecała mówić bez ogródek. Na spotkaniu z dziennikarzami, którzy nalegali, aby ustosunkowała się do jednego z najbardziej znanych występków Denga, wypowiedziała nazwę "Tienanmen. .. (a po chwili milczenia i okazaniu grymasu niezadowolenia dodała słowo) actions. "
Była to akcja uniku lojalnego dyplomaty. Ale odmowa administracji Clintona stawienia czoła temu, co dobre, co złe, a co ohydne w historii Denga, odsłania niepokojąco wypaczony obraz polityki zagranicznej. Czegoż to Clinton się obawia, gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta