Diabeł w barszczu
Gigantyczne budżety, powiązania polityczno-biznesowe, systemowy doping, zagrożenie terroryzmem – tak rysuje się olimpijski krajobraz XXI wieku. To także problemy zaczynających się właśnie igrzysk w Rio de Janeiro.
Nowoczesny olimpizm" na dobre (a raczej na złe) rozpoczął się w Monachium, 5 września 1972 roku, o godzinie 4.40. Ośmioosobowy oddział uzbrojonych Palestyńczyków podających się za ruch Czarny Wrzesień szturmuje izraelskie kwatery w wiosce olimpijskiej. Terroryści mordują dwie osoby i biorą dziewięciu zakładników. Żądają uwolnienia 234 palestyńskich więźniów przetrzymywanych w Izraelu i dwójki Niemców, też terrorystów, z więzienia we Frankfurcie. Na czas negocjacji igrzyska zostają zawieszone. Wieczorem władze zachodnioniemieckie decydują się na akcję zbrojną. W wyniku chaotycznej strzelaniny na lotnisku w bazie wojsk NATO (terroryści zażądali samolotu i zostali tam przetransportowani wraz z zakładnikami) ginie pięciu napastników, policjant, pilot helikoptera i wszyscy porwani. Po 34-godzinnej przerwie przewodniczący MKOl Avery Brundage stwierdza: „Igrzyska muszą trwać". Jednak są to już inne igrzyska. Te i wszystkie następne.
– Po Monachium zaczęło się izolowanie sportowców. Bezpośredni kontakt z gwiazdami stał się bardzo trudny. W tamtym momencie zaczął się strach – zauważył Bohdan Tomaszewski, sprawozdawca z igrzysk olimpijskich w latach 1956–1980.
Wała Ruskim
Decyzja o tym, gdzie odbędą się igrzyska 1980, zapadła w 1974 roku. W głosowaniu Moskwa pokonała wówczas Los Angeles. Jednak inwazja Armii Czerwonej na Afganistan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta