Złota rybka z seksapilem
W PRL-owskiej rzeczywistości Kalina Jędrusik była jak wysłanniczka z innego świata, kobieta wyzwolona, prowokująca, dumna. Była muzą dla artystów, lubiła szokować. 7 sierpnia mija 25. rocznica jej śmierci.
Aktor w jakiś sposób musi na chwilę utożsamić się z kreowaną przez siebie postacią – opowiadała w jednym z wywiadów. – Dla mnie, niestety, okazało się to zgubne. Mówiono: ona taka jest. Zepsuta, bo grałam kobiety zdradzające mężów, narkomanka, bo ma oczy zamglone. Wszyscy ludzie w kinie wiedzieli ode mnie lepiej, jaka jestem. Po premierze filmu „Hotel Polanów" mówiono, że nikt nie zagrałby tej roli lepiej ode mnie. I proszę mi wierzyć, wiele razy słyszałam, że Żydzi z całego świata obsypali mnie po premierze złotem i biżuterią. Jak mam walczyć z tymi bzdurami? Grałam morderczynię i co? Należy zamknąć mnie w więzieniu albo zakładzie psychiatrycznym? Znam swój zawód, potrafię zagrać psa, kota, starą babę i dziwkę.
Kalina Jędrusik była postrzegana jako symbol, wręcz demon seksu. W książce Dariusza Michalskiego reżyser Janusz Majewski stwierdza: „Kalina miała seksapil, choć na mój gust troszeczkę za oczywisty. Panowie od razu tonęli w jej dekoltach, które były bardzo śmiałe. Jej uroda była zbyt ostentacyjna". Kazimierz Kutz, który często się o niej wypowiada, z fascynacją zauważa: „Miała dziwną urodę, której trzeba się było dokładnie przyjrzeć. Była nieśmiała. Według mojej wiedzy skończyła studia, będąc dziewicą. Cnotę chowała dla męża. Była strasznie staroświecka". Andrzej Łapicki zaś, podkreślając jej intelekt, dodawał: „Miała wdzięk....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta