Nobel Obamy
Mało kto już pamięta, że w październiku 2009 roku, dziewięć miesięcy po objęciu urzędu, prezydent Barack Obama dostał pokojową Nagrodę Nobla.
Już wtedy trudno było zrozumieć sens tej nagrody, wręczonej za „nadzwyczajne wysiłki w umocnieniu dyplomacji międzynarodowej i współpracy miedzy narodami". Komitet Noblowski szczególnie podkreślił starania Obamy w ograniczeniu rozpowszechniania broni nuklearnej i tworzenie „nowego klimatu" w stosunkach międzynarodowych, „szczególnie w odniesieniu do świata muzułmańskiego".
Sam wybór Obamy na prezydenta USA zasługiwał na jakaś nagrodę – może nawet pokojową dla Amerykanów, którzy wybrali na najwyższe stanowisko w swoim kraju Murzyna – czy – jak się dziś mówi – Afroamerykanina.
Oczywiście, Obama jest Murzynem tylko w połowie i jego czarna połowa jest odziedziczona po Afrykańczyku, nie Afroamerykaninie, a wychowywali go przede wszystkim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta