Meandry rewolucji
Bardzo mylił się Karol Marks, próbując racjonalizować historię.
Nie mam zresztą nic przeciw takim próbom. Od niepamiętnych czasów ludzie usiłują zapanować nad historią, tak jak nauczyli się panować nad przyrodą. Zrozumieć jej prawidła, pojąć przyczyny to umieć ją kształtować i – co jeszcze ważniejsze – zapobiegać jej skutkom.
Niestety, wszystkie historiozofie są fałszywe. Pomagają w zrozumieniu jednokrotnego zjawiska czy konkretnej epoki, ale przenoszone w przeszłość lub przyszłość gubią swój uniwersalizm i stają się nieprzydatne.
Klasycznym przykładem jest myśl jednego z moich ulubieńców, XIV-wiecznego historiozofa arabskiego Ibn Chalduna, który podstawowy konflikt społeczny widział w konkurencji między społecznościami osiadłymi i koczownikami. Te pierwsze szybko ulegają, zdaniem Ibn Chalduna, degeneracji, gubią więzi społeczne oraz tradycję i w końcu przegrywają z bardziej solidarnymi i mocniejszymi duchowo nomadami.
Mając za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta