Cherlawa chluba korony
Kiedy amerykańskie zaangażowanie w NATO stoi pod znakiem zapytania, a Moskwa zbroi się po zęby, eksperci ostrzegają, że brytyjska flota, trzon sił morskich sojuszu, ma coraz mniejsze szanse w starciu z Rosjanami.
Masywny kadłub HMS „Montrose" tnie wzburzone fale Oceanu Atlantyckiego. Z szarego nieba pada rzęsisty deszcz. Okręt jest na manewrach i płynie właśnie wzdłuż szkockiego wybrzeża. Nagle przód fregaty spowija gesty szary dym, a ciszę przerywa świst wystrzeliwanej rakiety. Biały pocisk Harpoon amerykańskiej produkcji, przeznaczony do niszczenia celów nawodnych, wzbija się w powietrze i z prędkością ponad 800 kilometrów na godzinę pędzi w stronę barki zacumowanej przy brzegu. W ciągu minuty dosięga celu, którym wstrząsa potężna eksplozja. Resztki zniszczonej łodzi opadają do wody, tworząc w miejscu uderzenia niewielkie fontanny. W krótkich odstępach czasu z wyrzutni okrętu wylatują jeszcze trzy rakiety. Manewry kończą się sukcesem.
Taki widok już wkrótce przejdzie jednak do historii. Z powodu oszczędności za rok z okrętów Royal Navy znikną pociski Harpoon. Tym samym już wkrótce brytyjskie jednostki niczym podczas II wojny światowej będą mogły atakować wroga wyłącznie za pomocą dział i torped. Dość powiedzieć, że zasięg okrętowych armat to 30 kilometrów, a rakiet ponad 140 kilometrów.
W starciu np. z rosyjską Flotą Północną angielscy marynarze będą więc musieli płynąć wprost na nią, by oddać strzały, podczas gdy wróg wybije ich z kilkuset kilometrów za pomocą pocisków. A to nie jest jedyny problem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta