Czego z wyżyn niebios nie widać
Drogi Siewco! Zgodnie z poleceniem jestem już na gościnnej ziemi, którą powierzyłeś mojej opiece. Choć przyznam szczerze, że powitanie było co najmniej zaskakujące. W stolicy – kilka minut po wizycie u przedstawiciela Twojego ziemskiego następcy (skądinąd bardzo miłego człowieka), a tuż przed spotkaniem z aniołem niekoronowanego króla tego kraju – natknąłem się bowiem na jakąś demonstrację.
Na ulicy stała dziwna ściana – tłoczące się przy niej kobiety nazywały ją „ścianą furii" i coś na niej wypisywały. Przystanąłem zatem i ja. Przez chwilę czytałem pozostawione tam napisy. „Moja córko, moja wnuczko, będziecie żyć w lepszym świecie, jestem tu dla was", „Chcemy tylko tego, by szanowano nasze prawa. Walczymy jedynie o naszą godność" – czytałem zdumiony. Porozmawiałem chwilę z obecnymi tam aniołami trzeciego chóru. Zarzucają miłującym „prawo i sprawiedliwość", że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta