Lekarz Matki Boskiej
Obraz stał się bardzo ważną częścią mojego życia, mojej osobowości. W nocy śniły mi się jego uszkodzenia. Pojawiał się lęk, czy sprostam temu zadaniu – mówi konserwator Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej z okazji jubileuszu 300-lecia koronacji koronami papieskimi prof. Wojciech Kurpik.
Plus Minus : 8 września 1717 r. w święto Narodzenia Matki Bożej obraz został uroczyście ukoronowany koronami papieskimi przez biskupa chełmskiego Krzysztofa Szembeka. W podniosłej ceremonii w bazylice jasnogórskiej wzięło udział ok. 200 tys. pielgrzymów. Do dziś wierni pielgrzymują do Częstochowy, by spojrzeć Maryi prosto w oczy. To spojrzenie trwa jednak zazwyczaj bardzo krótko i z oddali. Tymczasem pan jest w tej niezwykłej sytuacji, że może w Jej oczy spoglądać długo i z bliska.
I, jak mawiają paulini, jestem jedynym człowiekiem, który robi Matce Bożej zastrzyki (śmiech).
Jakie zastrzyki?
Wzmacniające.
Żartuje pan.
Nie, naprawdę robiłem zastrzyki. Kiedy pod koniec lat 70. zostałem powołany do komisji konserwatorskiej, stan obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej był bardzo zły. Konserwacja polegająca głównie na podklejaniu łuszczących się drobin farby woskiem nie dawała oczekiwanych rezultatów. Wosk nie był w stanie wniknąć głęboko w strukturę. By się to udało, trzeba byłoby go rozgrzać do dość wysokiej temperatury, ale nie było to bezpieczne dla malowidła. Poprzedni konserwator próbował to robić ogrzewaną strzykawką, lecz bez rezultatów. Trzeba było sięgnąć po środki nowocześniejsze i skuteczniejsze.
Obrazowi groziło wówczas zniszczenie?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta