Pochwała populizmu
DEMOKRACJA
W naszejrzeczywistości wszelkie podejrzenie o populizm jest rzeczą wstydliwą.
Pochwała populizmu
MA łGORZATA SUBOTIa
Ja miałbym być populistą? A jak właściwe brzmi definicja populizmu? Taka odpowiedź okazała się najbardziej typowa dla polskiego polityka. W naszej rzeczywistości wszelkie podejrzenie o populizm jest rzeczą wstydliwą. Gdy są poważne poszlaki, że owo podejrzenie jest uzasadnione, delikwent broni się używając argumentów w stylu: jestem prawdziwym Polakiem, jestem uczciwym politykiem, problemy zwykłych ludzi są mi najbliższe. Tymczasem jeśliby sięgnąć do słownika klasycznego populisty, to właśnie takie stwierdzenia musiałyby w nim być.
Natomiast rzadkością w ustach naszych polityków jest ocena sformułowana przez posła Michała Strąka (PSL) : -- My, w PSL, jesteśmy zbyt mało populistyczni.
Najprawdopodobniej w podtekście tej wypowiedzi tkwi przekonanie, że populizm jest warunkiem nawiązania kontaktu z ludźmi. A jeśli już nie jest warunkiem, to chociaż ułatwia i wzmacnia ten kontakt.
Czy zatem polityczny populizm jest z założenia czymś złym? Czy jest możliwe skuteczne uprawianie polityki bez korzystania z arsenału populistycznych środków? Skąd ten polityczny wstyd, jaki wywołuje posądzenie o populizm i gdzie leży granica, poza którą nie ma już wątpliwości, żejest tospołeczne zło?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta