Raj pod pręgierzem
Rządzobowiązał się utworzyć fundusz dla ofiar holocaustu. Wielu Szwajcarów nie popiera tej inicjatywy.
Raj pod pręgierzem
TERESA STYLIńSKA
Stała się rzecz niezwykła: od paru miesięcy Szwajcaria, jeden z tychspokojnych, ustabilizowanych krajów, które nie dają dziennikarzom najmniejszego powodu do zainteresowania, przyciąga niesłabnącą uwagę prasy, polityków, kół gospodarczych i zwykłych obywateli na całym świecie.
Źródłem tego nie są bynajmniej współczesne wydarzenia -- na zamach stanu nie ma tu co liczyć -- lecz ujawnienie faktów sprzed ponad pięćdziesięciu lat. W tej historii ze Szwajcarii znajdujemy wszystko, czego potrzeba szerokiej publiczności i środkom masowego przekazu. Są wielkie pieniądze, tysiące sztab złota i bezprawne przechwycenie cudzego mienia, są układy ze zbrodniczym reżimem i ucieczka od odpowiedzialności. Są naciski potężnego lobby, które ma swoje racje i swoje możliwości, i słabnący opór strony szwajcarskiej, która, co tu dużo mówić, nie ma odwagi się temu przeciwstawić, a może i nie dysponuje nazbyt mocnymi argumentami. Jest bolesny problem winy, iluzorycznej neutralności i pozornego humanitaryzmu. Wreszcie, są też ludzie -- niezbyt już pewnie liczni -- którzy w różnych zakątkach świata bacznie śledzą rozwój wydarzeń, ponieważ pieniądze, o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta