Ameryka Trumpa jest samotna
Charles Powell, dyrektor hiszpańskiego think tanku Real Elcano, brytyjski historyk | Podobnie jak mamy Europę wielu prędkości, możemy mieć liberalny świat wielu prędkości, z „twardym jądrem" stworzonym przez Europę, Kanadę, Japonię, Australię oraz szerszy krąg państw, które co prawda nie podzielają naszego systemu wartości, ale wierzą w porządek wielobiegunowy. Tu może być miejsce dla Chin, ale także Rosji.
PM: Karne cła na import z Chin, ultimatum dla Iranu, twarde żądanie zwiększenia wydatków na obronę przez europejskich sojuszników z NATO – Donald Trump co chwilę uderza pięścią w stół. Rozwiąże w ten sposób nabrzmiałe problemy międzynarodowe?
Skąd! To są rozpaczliwe ruchy, które dobijają liberalny porządek międzynarodowy, który po wojnie stworzyli sami Amerykanie. Cała nadzieja w tym, że Europa się zmobilizuje i zdoła obronić własne wartości.
Bo inaczej wrócimy do świata lat 30. XX wieku, protekcjonizmu i rywalizacji państw narodowych?
Tak sądzę. Trump uważa, że układ oparty na organizacjach międzynarodowych nie służył interesom Ameryki. Woli model bilateralny, w którym z założenia Stany Zjednoczone mają przewagę nad innymi krajami.
Z punktu widzenia Ameryki to ma sens...
Nie ma! Weźmy karne cła, jakie Trump nałożył na import stali i aluminium: założenie, że to pomoże amerykańskim koncernom motoryzacyjnym jest błędne. Mają ścisłe powiązania produkcyjne z innymi koncernami na świecie, więc odczują wzrost cen komponentów. To zniszczy miejsca pracy w USA. Neomerkantylizm nie ma sensu w globalnym świecie XXI wieku.
Warunki handlu z Chinami nie są jednak sprawiedliwe.
Nie są i trzeba je zmienić. Tu Trump ma rację. Ale źle się za to zabiera,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta