Mnóstwo zalet i kilka wad samochodów na minuty
Mądre wydatki | Podróże samochodem z carsharingu kosztują tyle samo, niezależnie od pory dnia, nocy czy świąt narodowych
W Warszawie działa już kilka systemów samochodów na minuty, w pierwszej połowie roku, jak informuje ratusz, kolejni operatorzy planują uruchomienie następnych. Od czasu carsharingowej pustyni, jaką miasto było jeszcze przed dwoma laty, dużo się zmieniło. A użytkownicy mają już ponad dwa lata doświadczeń, przeważnie pozytywnych, ale znajdzie się też kilka wad, zwłaszcza ukrytych w kosztach, jak i braku odpowiedniej oferty ubezpieczeniowej.
Elastyczność
Zacznę od własnej historii. Mój samochód zepsuł się podczas wyjazdu do rodziny. Do Warszawy wróciłam, korzystając z serwisu Blablacar. Gdy dojechaliśmy do Warszawy, zamiast dzwonić po taksówkę i czekać na nią na mrozie sięgającym minus 10 stopni, jeszcze w drodze zarezerwowałam samochód na wynajem w jednej z sieci carsharingowych. Kierowca wysadził mnie przy samochodzie, po dwóch minutach jechałam już do domu. Za przejazd takim autem w niedzielny wieczór zapłaciłam 10 zł, za taksówkę na tej trasie, jak sprawdziłam, zapłaciłabym 30 zł. Co więcej, bez problemu przejechałam ze zwierzęciem, kot wprawdzie siedział obrażony w kontenerze, ale podróżował w spokoju i cieple. W tramwaju stresowałby go hałas i tłum ludzi.
Kolega w redakcji stwierdził, że on sam zupełnie zrezygnował z własnego auta, a ostatnio, również z Wrocławia, przewiózł sprzęt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta