Japończycy boją się twardego brexitu
Wielka Brytania przez lata przyciągała japońskie inwestycje, kusząc dostępem do wspólnego europejskiego rynku. Już 29 marca zagraniczni inwestorzy na Wyspach mogą się jednak obudzić na zupełnie innym rynku.
Japonia aktywnie komentowała przebieg negocjacji w sprawie brexitu od samego referendum, którego wynik był w Japonii szokiem. W ostatecznym kształcie rozwodu Wielkiej Brytanii z Unią Europejską leży bowiem strategiczny interes japońskiego biznesu.
– Dla Japonii problem jest poważny, bo przez wiele lat Wielka Brytania zachęcała japońskie firmy do zainwestowania na Wyspach, kusząc, że inwestycja będzie bramą do liczącego ponad 500 mln konsumentów unijnego rynku. To się kompletnie zmieni po brexicie. Dlatego zabieramy głos w tej sprawie – mówi Kiyomi Kasai, menedżerka z biura spraw międzynarodowych Keidanren. To największa japońska organizacja biznesowa, która zrzesza 1370 firm, 109 stowarzyszeń, 47 organizacji biznesowych i jest traktowana jako krajowy partner przy wypracowywaniu stanowisk nt. gospodarki.
W efekcie wieloletniego skutecznego ściągania inwestorów na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta