Szkalowanie polskiej żywności jest niedopuszczalne
Przy wysyłaniu w świat milionów ton żywności niemożliwe, by nic nigdy się nie wydarzyło – mówi minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Aleksandrą Ptak-Iglewską.
Panie ministrze, protesty rolnicze nasilają się. Po blokadach dróg w kraju w środę działacze AgroUnii zablokowali rondo w centrum stolicy. Są zdesperowani z powodu niskich cen skupu trzody chlewnej czy owoców. Chcą, by rząd interweniował. Będzie interwencja?
Jedni chcą rozmawiać i szukać rozwiązań, a innym zależy tylko na rozgłosie. Łatwo jest krzyczeć, a trudniej przedstawić realne propozycje rozwiązań. Ze strony protestujących nie widzę ani dobrej woli do rozmów, ani wiedzy na temat funkcjonowania rynku żywności w UE. Przecież w ramach mechanizmów wspólnej polityki rolnej nie ma instrumentów, które pozwalałyby na interwencję państwa. O tym wie każdy rolnik. Prawem rolników jest protestować, natomiast marnowanie żywności i wysypywanie jabłek w centrum Warszawy nie zbuduje sympatii do rolników. Jabłka można było jeśli nie przekazać potrzebującym, to chociażby rozdać mieszkańcom.
To co chcecie robić?
Skończyły się proste mechanizmy rozwoju produkcji rolnej i dlatego musimy przebudować nasze rolnictwo. Wieś jest zainteresowana dialogiem, a nie awanturą. 168 organizacji i związków chce rozwiązywać problemy w ramach Porozumienia Rolniczego, a tylko jeden nie chce rozmawiać. We wtorek (12 marca) w ramach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta