Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Oczarował, znaczy rozczaruje

08 czerwca 2019 | Plus Minus | Andrzej Brzeziecki
Wszedł tak wysoko,  że może już tylko spaść? Wołodymyr Zełenski  w drodze na zaprzysiężenie w siedzibie Rady Najwyższej, Kijów, 20 maja 2019 r.
źródło: Shutterstock
Wszedł tak wysoko, że może już tylko spaść? Wołodymyr Zełenski w drodze na zaprzysiężenie w siedzibie Rady Najwyższej, Kijów, 20 maja 2019 r.

Oczekiwania wobec nowej władzy na Ukrainie są ogromne i właściwie nie do spełnienia. Cudu nie będzie, oby jednak Ukraińcy zrozumieli, że jedynym wyjściem dla nich jest długi marsz ku państwu praworządnemu i zdrowej gospodarce.

Na razie nic nie wiadomo" albo „odpowiem za pół roku" – to typowe odpowiedzi ukraińskich ekspertów, których pytałem w Kijowie, co czeka Ukrainę w najbliższym czasie. Faktycznie, wybór Wołodymyra Zełenskiego i jego pierwsze decyzje są prawdziwym politycznym trzęsieniem ziemi nad Dnieprem i zupełnie nie wiadomo, co się wyłoni, gdy kurz już opadnie. Większą wiedzę będziemy mieli po przyspieszonych wyborach parlamentarnych w lipcu, jak chce prezydent, albo w normalnym terminie w październiku, jak przewidywał kalendarz polityczny.

Zełenski podjął decyzję o rozwiązaniu Rady Najwyższej, ale nie ma jasności, czy miał do tego prawo. Sąd Konstytucyjny jak do tej pory się nie wypowiedział, ale z każdym dniem wydaje się bardziej prawdopodobne, że inni politycy podejmą wyzwanie rzucone przez nowego prezydenta i staną do wyborów w wakacje. Wszak zaufanie do obecnego parlamentu deklaruje raptem 12 proc. Ukraińców, a ideę nowych wyborów popiera aż 70 proc. – czy sąd odważy się więc stanąć w poprzek takich nastrojów w społeczeństwie?

Dopiero po tych wyborach będziemy wiedzieli, kto sprawuje władzę na Ukrainie: czy skupi ją w swoich rękach Zełenski (jeśli w ogóle jest on samodzielnym politykiem), czy też jego partia, Sługa Narodu, będzie zmuszona poszukać koalicjanta.

Liczy się wola, a nie prawo

Zełenski na swą inaugurację...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11376

Wydanie: 11376

Zamów abonament