Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Korsarz z miękkim sercem

08 czerwca 2019 | Plus Minus | Wojciech Małysz
źródło: Getty Images

Olbrzymi stadion, kilkadziesiąt tysięcy kibiców, a w centrum uwagi chłopak z wałbrzyskiej dzielnicy Podzamcze. Tak było przez lata, ale właśnie minął jego ostatni w karierze sezon w NFL, która trwała 19 lat. W USA był gwiazdą futbolu, miał świetne statystyki, zarobił miliony dolarów, ale w Polsce nie zna go prawie nikt.

Jeśli porównać jego popularność z polską sławą koszykarza Marcina Gortata czy hokeisty Mariusza Czerkawskiego, to jest żadna, bo dyscyplina, którą uprawiał – w Stanach uwielbiana, u nas wciąż pozostaje egzotyczna. Ale jest też drugi powód – Janikowski nigdy nie błyszczał w mediach, ani polskich, ani amerykańskich. Kiedy więc w wieku 41 lat ogłosił, że daje sobie spokój ze sportem, polskie gazety odnotowały to na ogół krótko, pod hasłem: nasz jedynak w NFL, zawodnik Oakland Raiders, zakończył karierę.

Wszystko zaczęło się w Wałbrzychu, w dzielnicy Podzamcze, choć niedalekiej od zamku Książ, to zbudowanej z wielkiej płyty. Sebastian był jedynym synem państwa Heleny i Henryka Janikowskich. Właściwie to powinien być piłkarzem, tak jak ojciec, napastnik Górnika Wałbrzych, Stali Mielec i Cracovii. Oraz reprezentacji Polski, w której zagrał trzy mecze podczas turnieju towarzyskiego w Japonii w 1981 r. Tata był naturalnie idolem Sebastiana, mieszkali z mamą tam, gdzie grał ojciec. Wrócili do Wałbrzycha, kiedy miał siedem lat. Kopał piłkę na boisku przy ulicy Grodzkiej. Boisko było niepozorne, nie opiekował się nim żaden klub, ale to właśnie tu pan Kazimierz Staszewski przez 35 lat organizował osiedlowe rozgrywki piłkarskie. Brali w nich udział między innymi Piotr Włodarczyk, później piłkarz między innymi Legii Warszawa i Krzysztof Ignaczak – siatkarz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11376

Wydanie: 11376

Zamów abonament