Oszczędności? Najczęściej tylko na kilka miesięcy
Polacy mają setki miliardów złotych odłożonych na czarną godzinę. Ale osoby najbardziej narażone na skutki kryzysu gospodarczego, dysponują niewielką częścią tego bogactwa. ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
Tylko na rachunkach bieżących, lokatach terminowych i w formie gotówki Polacy mieli zgromadzone na koniec marca prawie 1,2 bln zł. Część z tych pieniędzy wykorzystywanych jest na bieżące potrzeby, więc nie służą jako zaskórniaki na czarną godzinę, ale i tak kwoty są imponujące. Jeszcze pięć lat temu było to 0,82 bln zł, czyli o 30 proc. mniej.
– Oznacza to, że weszliśmy w pandemię i kryzys gospodarczy nie w tak dramatycznej sytuacji – przynajmniej jeśli chodzi o poziom oszczędności – niż gdyby miało to miejsce jeszcze kilka lat temu – komentuje Karol Pogorzelski, ekspert ING Banku Śląskiego. – W 2015 r. tylko mniej więcej połowa Polaków miała jakąś poduszkę finansową, przed wybuchem zarazy było to już nieco ponad 70 proc. Przez ostatnie cztery lata dzięki bardzo dobrej koniunkturze gospodarczej, spadającemu bezrobociu, rosnącym wynagrodzeniom i po części transferom socjalnym typu 500+ urosła nam klasa średnia – wyjaśnia.
Nierówny rozkład
Pytanie jednak, czy to wystarczy na przetrwanie kryzysu, który zaczął się już w marcu tego roku. Statystycznie rzecz biorąc, każdy Polak ma pod ręką (jeśli chodzi o pieniądze na kontach bankowych czy gotówkę)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta