Reguły gry muszą być takie same
Gdy na przeciw brukselskich negocjatorów zasiądą przedstawiciele Polski, nie będą do końca wiedzieli, do jakiej Unii Europejskiej Polskaprzystępuje
Reguły gry muszą być takie same
KATARZYNA KOłODZIEJCZYK
Powiedzenie, że na Zachodzie i w Polsce wszyscy opowiadają się dziś za poszerzeniem Unii Europejskiej, zakrawa na banał. Nie będzie jednak banałem stwierdzenie, że ta zgoda sięga jedynie do punktu, w którym zaczyna się mówić o konkretach. Od tej bowiem chwili wiele kwestii staje się niepewnych.
Unia Europejska od lat usiłuje reformować własne instytucje i zmieniać reguły postępowania. Proces rozszerzenia UE tym bardziej te zmiany wymusza. Ale tworzenie unii monetarnej, która ma powstać w 1999 roku, tak dalece pochłania brukselską biurokracje, że reformy wewnętrzne mogą się znów oddalić w czasie.
Kiedy do Unii
Doświadczenie UE wskazuje, że "15" potrafi sobie z tym problemem poradzić, ale pytanie brzmi: Kiedy to nastąpi? Jeden z polskich polityków zauważył, że moment, w którym vis a vis brukselskich negocjatorów zasiądą przedstawiciele Polski, może być dość dramatyczny, bo nie będą oni do końca wiedzieli, do jakiej UE Polska przystępuje. Zmienia się bowiem nie tylko Europa Środkowa. Brukselscy negocjatorzy mogą mieć wątpliwości co do stopnia zaawansowania przyszłych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta