Biorą pieniądze i nie grają
MOWA
Stanisław Płoskoń, prezes Górnika Zabrze
Biorą pieniądze i nie grają
: Wołał pan jesienią do piłkarzy
órnika: "Koniec zabawy, koniec biadków klubowych! " Co się stało?
Stanisław Płoskoń: Doszedłem do rzekonania, że jestem nadopiekuńczy. o męczy obie strony. Doszedłem też do rzekonania, że czas już wprowadzić w żyie normalny układ, jaki łączy pracodawę z pracobiorcą. Odpowiedzialność muzą ponosić obie strony.
Mówi pan rzeczy oczywiste. Chyba nie
biadki klubowe były tą nadopiekuńzością. Po prostu pan rozpuszczał piłarzy.
Trochę tak, ale jestem człowiekiem eszcze przedwojennym, mam żelazne zaady i odpowiadam za to, co podpisuję.
dnia na dzień nie nauczę piłkarzy wypełiania obowiązków, ale będę to robił etaami. Oni muszą zrozumieć, że też za coś dpowiadają. To są niby-profesjonaliści celowo używam słowa "niby", bo prawziwymi jeszcze nie są. To są często dzieiuchy rozpuszczone przez działaczy pewnie ja też mam w tym udział.
nowu pan mówi rzeczy oczywiste. Co ni takiego złego robią? Palą, piją, łajaczą się? Pewnie biorą pieniądze za rę i nie grają. ..
Tutaj muszę się stanowczo sprzeciwić: iłkarze Górnika Zabrze nie są zdemorali-
owani, czego nie można powiedzieć o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta