Scenariusz politycznych igrzysk
W chaosie wojny o media publiczne i wzajemnych oskarżeń o niszczenie demokracji umykają z pola widzenia największe wyzwania stojące przed Polską w nadchodzącym roku.
W grudniu 2016 r. posłowie opozycji okupowali gmach Sejmu, także podczas świąt Bożego Narodzenia i sylwestra, a na zewnątrz trwały burzliwe manifestacje. Iskrę wznieciły spory o dostępność sejmowych pomieszczeń dla dziennikarzy, a bezpośrednim powodem burzy było wykluczenie z obrad posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerby przez marszałka Marka Kuchcińskiego.
Atmosfera naładowana była quasi-rewolucyjnym duchem, protestujący przez wiele dni opozycyjni politycy stale o sobie przypominali, próbując wskrzesić przed kamerami ducha z czasów Solidarności. Sprzyjające tamtej władzy media nie mogły się zdecydować, jak to przedstawiać. Z jednej strony dziennikarze reagowali drwiącymi uwagami o „ciamajdanie”. Z drugiej przestrzegali przed próbą puczu, oskarżając organizatorów manifestacji o zamiar podpalenia Polski przy pomocy „ulicy i zagranicy”.
Działo się to w ponad rok po objęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę. Teraz mamy podobne zdarzenia tuż po instalacji nowej centrolewicowej koalicji. Politycy PiS próbują pod pretekstem interwencji poselskich blokować, a tak naprawdę pikietować budynki mediów publicznych, zaraz po tym, gdy nowy rząd zmienił rękami ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza ich władze. Też mamy polityków zapewniających z ogniem w oczach, że nie ustąpią. I manifestantów na ulicy, gotowych do poświęcenia świątecznych dni dla protestu, bo zabrano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta