Między potrzebami a pragnieniami
Ostatnio przeczytałem, że w Polsce brakuje ok. 2 mln mieszkań. Jednocześnie 2 mln mieszkań określono jako opuszczone. Coś tutaj nie gra. To nie mogłoby się wydarzyć w Ameryce Łacińskiej. Rozmowa z Alejandro Araveną, architektem
Co w byciu architektem jest najważniejsze? Czy architektura jest dla pana dziełem sztuki, misją, czy może działalnością utylitarną?
Najważniejszą rzeczą jest dobre postawienie pytania, na które projekt ma odpowiedzieć. Żeby to zrobić, musimy zidentyfikować siły, które tam działają. Czasami są nimi kwestie ekonomiczne, polityczne, socjalne, estetyczne czy związane ze środowiskiem naturalnym. Bywa, że siły ciągną w przeciwnych kierunkach, bo optymalność z ekonomicznego punktu widzenia może być sprzeczna na przykład z dbaniem o środowisko naturalne. Jeśli więc poprawnie określimy siły w tej grze, uzyskamy informacje o formie projektu. Kiedy rozumie się naturę sił, można stworzyć miejsce, gdzie będzie toczyć się lepsze życie. Musimy pamiętać, że poprzez architekturę można poprawić lub zrujnować życie ludzi na lata, decyzje te są zwykle nieodwracalne. Jeśli zrobisz to dobrze, to fantastycznie, ale jeśli zrobisz to źle, może to być ogromnym problemem.
Mam wrażenie, że dla pana i dla zespołu ELEMENTAL, którym pan kieruje, bardzo ważni są ludzie oraz wrażliwość na ich potrzeby.
Tak, to istotne. Szczególnie gdy projektuje się budownictwo socjalne w kontekście latynoamerykańskim. Wychodzimy z założenia, że ludzie są częścią rozwiązania, a nie częścią problemu. ELEMENTAL zaprojektował ponad 2500 tanich mieszkań komunalnych. Ważny jest dla nas proces...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta