Więcej niż gwiazdor
Znakomity aktor i człowiek, który nie jest obojętny na tragedie i zło świata. A jednocześnie nieraz bywał zatrzymywany przez policję. Taki jest właśnie Sean Penn.
Czarny T-shirt, wojskowa, zielona kurtka, dżinsy. Twarz poorana zmarszczkami, z kilkudniowym zarostem. Siwe, lekko zmierzwione włosy. Tak dziś wygląda Sean Penn. W sierpniu skończył 63 lata i nie próbuje udawać 30-latka jak jego rówieśnik Brad Pitt. Ma pięć nominacji do Oscara i dwie statuetki, jest też jednym z czworga aktorów, którzy zebrali w karierze komplet nagród na najważniejszych festiwalach filmowych świata: w Cannes, Wenecji i Berlinie. Miał trzy żony i sporo partnerek, ale żadna kobieta z nim nie wytrzymała.
Bo też pewnie Sean Penn łatwego charakteru nie ma. W 1987 roku przesiedział 34 dni w więzieniu za napaść na statystę, prowadzenie samochodu bez zezwolenia i groźby karalne. I nie były to tylko grzechy młodości. W 2009 roku został skazany na 300 godzin prac społecznych i 36 godzin psychoterapii za wandalizm i kopnięcie paparazziego. Wielki talent i porywczość nie wyczerpują jednak charakterystyki Seana Penna. To nie jest zadufany w sobie hollywoodzki gwiazdor, lecz człowiek, który pojawia się tam, gdzie rodzą się światowe konflikty, gdzie ludzie cierpią i umierają. Kiedy odbierał Oscara za rolę w „Obywatelu Milku”, na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy powiedział: – Pasja i zaangażowanie – tych dwóch słów zwykle używają pana przyjaciele, mówiąc o panu.
– Cieszę się, że tak uważają. Zrobię wszystko, by ich nie zawieść –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta