Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Źle czuł się w roli gwiazdy

19 sierpnia 2024 | Sport | Stefan Szczepłek
Franciszek Smuda (1948–2024)
autor zdjęcia: bartosz jankowski
źródło: Rzeczpospolita
Franciszek Smuda (1948–2024)

Franciszek Smuda był jedną z najpopularniejszych postaci polskiego futbolu. Od kiedy zaczął odnosić sukcesy jako trener, przestano wspominać go jako piłkarza. A był na tyle dobry, by grać m.in. z George’em Bestem w Los Angeles Aztecs.

O tym epizodzie opowiadał w charakterystyczny dla siebie sposób: – Co ja tam grałem. Best to był artysta. Ja mu najwyżej podałem piłkę parę razy w meczu. Prawdziwe emocje zaczynały się wieczorem, kiedy szliśmy do kasyna w Las Vegas czy Reno. Jak stawiałem 100 dolarów, to on 1000. Jeśli chodzi o możliwości, była między nami taka różnica jak na boisku.

Często ludzie oceniali go na podstawie jego publicznych wypowiedzi. Nie wypadał w mediach najlepiej, wyraźnie źle czuł się w roli gwiazdy. Uważał, że należy się ona piłkarzom, a on jest tylko jak krawiec, który szyje im ubrania, żeby dobrze wyglądali na boisku.

Konferencje ciekawsze od meczu

Był stuprocentowym Polakiem, urodzonym w Lubomii nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Mówił po polsku, po śląsku i po niemiecku. Podróże po całym świecie pozwoliły mu poznać angielski, hiszpański, serbski, a nawet turecki.

Porozumiewał się w każdym z tych języków, jednak czasami mu się myliły, więc dochodziło do śmiesznych lapsusów. Smuda nie był tego świadomy, ale z czasem zrobił z tego swój atut. Przychodziliśmy więc na jego konferencje prasowe, mając pewność, że będą ciekawsze od niejednego zakończonego właśnie meczu. A wtedy trener Smuda czuł się jak ryba w wodzie. Gdyby to się działo w czasach, w których klikalność stała się Bogiem, trener byłby najczęściej cytowanym człowiekiem w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12953

Wydanie: 12953

Spis treści

Opinie

Komunikaty

Zamów abonament