Administracja musi nadążyć za zmianami
Nasi absolwenci nie mogą się bać zmian, stawać w opozycji do nich. Muszą umieć w swojej organizacji, grupie, podjąć wyzwania i wyznaczyć ścieżki innym – mówi Małgorzata Bywanis-Jodlińska, dyrektor KSAP.
Na czym polega specyfika Krajowej Szkoły Administracji Publicznej? Czego ona uczy?
Krajowa Szkoła Administracji Publicznej (KSAP) została utworzona w 1990 roku, w czerwcu będziemy obchodzić jej 35-lecie. Wzorowana była na Ecole Nationale d'Administration – francuskiej kuźni kadr urzędników. W Polsce po 1989 roku trzeba było zmienić sposób funkcjonowania administracji. KSAP miała za zadanie wykształcić młodych ludzi, stworzyć nowe elity urzędnicze.
KSAP nie jest uczelnią wyższą, nie kształci magistrów. Rekrutujemy młodych ludzi, a od niedawna również tych, którzy już pracują w administracji, szkolimy i wypuszczamy z naszych murów urzędników służby cywilnej. Po ukończeniu KSAP absolwent wnioskuje o nadanie mu pierwszego stopnia urzędnika służby cywilnej i z racji odbycia w naszej szkole tego kształcenia taki stopień uzyskuje. Nie musi – tak jak inni urzędnicy – zdawać egzaminu, by uzyskać tytuł urzędnika mianowanego.
KSAP szkoliła słuchaczy w systemie stacjonarnym, ale już tego nie robi. Jaki jest powód?
W 2023 roku po raz pierwszy dyrektor zrezygnował z kształcenia stacjonarnego. Było za mało chętnych, by je prowadzić. Uznano wówczas, że trzeba to kształcenie przemodelować, unowocześnić, z innym komunikatem wyjść do młodych ludzi. Na początku, gdy KSAP powstała, administracja miała inne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)