Kubie nie wystarczy cud
Elizardo Sánchez Santa Cruz, lider Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego
Kubie nie wystarczy cud
Zanim został pan jednym z przywódców kubańskiej opozycji, był pan zwolennikiem rewolucji i Fidela. ..
ELIZARDO SANCHEZ SANTA CRUZ: -- S_ m_ a_ l_ l_ C_ a_ p_ s
Zostałem socjalistą w wieku 12 lat, czyli około roku 1956. Była to jedyna lewicowa formacja, jaka istniała wówczas na Kubie. 1 stycznia 1959 roku poparłem rewolucję, tak jak prawie cały naród kubański. Ale ten rząd sprawuje władzę od prawie 40 lat, a jego baza polityczna dramatycznie zmalała. Jeśli chodzi o mnie, to zerwałem z neostalinowskim reżimem przed trzydziestu laty z powodu jego nietolerancji, totalitarnego charakteru i nieudolności w zarządzaniu gospodarką. Wykładałem wówczas na uniwersytecie w Hawanie.
Obecnie działa pan w Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego.
Jest to typowe ugrupowanie zajmujące się obroną praw człowieka, mała organizacja licząca tylko 31 członków. Ale pomagają nam tysiące osób. Zajmujemy się więźniami politycznymi i ich rodzinami w całym kraju. To tworzy całą sieć powiązań. Przed 10 laty aktywnych dysydentów, którzy działali otwarcie, było na Kubie zaledwie dziesięciu. Ale dziś są nas tysiące. W Związku Radzieckim także było niewielu aktywnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)