Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Informacje

23 lutego 1998 | Sport | AŁ

Informacje

Prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenko, spędził tydzień na zimowych igrzyskach, dzięki czemu lepiej poznał sport cudzy i własny.

Cudzego sportu nie lubi, szczególnie tego, który jest lepszy od własnego, co akurat zdarzało się na igrzyskach często. Najważniejsze obserwacje prezydenta Białorusi z pierwszych dni pobytu: sportem rządzi mafia, sędziowie są skorumpowani. Aby zdobyć medal -- zawiadamiał rodaków prezydent zkabiny sprawozdawcy telewizyjnego -- trzeba nie tylko być dobrym, ale jeszcze być w dobrych układach.

Krytycznie ocenia Łukaszenko również sport własny ipo igrzyskach zapowiada czystkę, celem wyeliminowania darmozjadów. Pierwszy podmuch zmiecie ministra sportu oraz trenerów i działaczy tych dyscyplin, w których nie było spodziewanych wyników w Nagano, to znaczy medali. Jeśli się zważy, że sportowcy Białorusi zdobyli tylko dwa brązowe medale oraz to, że prezydent kraju spodziewał się gradu medali, lustracja obejmie wielu ludzi, podobnie jak czystka.

Brak okładki

Wydanie: 1317

Spis treści
Zamów abonament