Nie przeszkadzam ludziom pracować
ROZMOWA
Janusz Marzygliński, prezes toruńskiego Apatora SA
Nie przeszkadzam ludziom pracować
Podkreśla pan, że tytuł Złotego Inżyniera `97 przyznany w czwartym plebiscycie czytelników " Przeglądu Technicznego" nie jest efektem jedynie pańskiej pracy, ale całej załogi Apatora.
-- Rzeczywiście tak uważam. Dzisiejszy biznes opiera się przecież na współdziałaniu wielu osób, dążących do wspólnego celu, więc nie umniejszałbym ich roli. A co do mnie -- nie jestem człowiekiem konfliktowym, nie przeszkadzam ludziom pracować i sam dobrze czuję się wpracy zespołowej.
Na przełomie lat 80. i 90. Apator, będąc jeszcze przedsiębiorstwem państwowym, utracił najważniejszy rynek zbytu, teren byłego Związku Radzieckiego.
-- To były trudne lata dla firmy. Nie dość, że utraciliśmy wschodni rynek, to obniżyło się również zapotrzebowanie krajowego górnictwa na nasze produkty, a przemysł maszynowy, obrabiarkowy przestał praktycznie istnieć. Do rzeczywistości nie przystawała też istniejąca organizacja pracy. Żeby nie zniknąć z rynku, trzeba było stworzyć nowe plany rozwoju firmy. Optymalne, optymistyczne, ale i pesymistyczne, przewidziane dla skrajnych sytuacji w przedsiębiorstwie.
Słowem, chcieliście jakoś przetrwać?
-- Zgadza się. Ten okres był szczególnie ciężki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta