Między lawą a snem
Między lawą a snem
Miasteczko Bolungarvik na Fiordach Zachodnich.
Za tunelem otwiera się błękitny fiord z cyplem wysuniętym daleko w wodę. Na cyplu stłoczyła się wioska Flateyri. Jednym końcem przylega do wody, drugim do ściany gór. Dom Kordka jest jednym z kilkudziesięciu. Flateyri liczy pięciuset mieszkańców.
Stanisław Kordek kupił dom we Flateyri. Aby dotrzeć do niego z Polski, trzeba lecieć pięć godzin samolotem do Reykjaviku. Tam przesiąść się na samolot do Isafj?rdhur. Po czterdziestu minutach lotu targany turbulencjami fokker 50 ląduje na pasie lotniska wciętego klinem w nagie, odludne szczyty fiordów zachodniego wybrzeża. Z lotniska do domu Kordka można dojechać tylko samochodem, najlepiej jeepem. Droga zagłębia się w dziewięciokilometrowym tunelu przewierconym pod podstawą gór liczących 15 milionów lat. Betonowa konstrukcja dźwiga na sobie góry prawie stumetrowej wysokości.
Przez cztery lata tunel budowali Norwegowie i Islandczycy. Kosztował 3,2 miliarda islandzkich koron (160 milionów złotych). Zanim w 1995 roku został otwarty, jedyna droga na zachodnie fiordy była przez kilka zimowych miesięcy nieprzejezdna.
- To ciekawa kraina. Jedno tutaj marznie, a drugie, kurna, się gotuje. Lodowce i lawa obok siebie - mówi o Islandii Stanisław Kordek. W Polsce nie był od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta