Zanim zdarzy się najgorsze
KOSOWO
Zanim zdarzy się najgorsze
SZLOMO AVINERI
Napięcie utrzymujące się wzdłuż granicy albańsko-jugosłowiańskiej w dramatyczny sposób zwróciło uwagę na niebezpieczeństwo wybuchu pożogi światowej, jaką grozi kryzys w Kosowie. Sytuacja dowiodła -- jeśli dodatkowy dowód był potrzebny -- niezdolności obecnej społeczności międzynarodowej do zapobiegania konfliktom i podejmowania interwencji we właściwym czasie. Na konflikty etniczne, które wybuchły po rozpadzie komunizmu, świat woli reagować dopiero wtedy, gdy poleje się krew. W Kosowie owa bierność przesądziła o klęsce dyplomacji prewencyjnej.
Przyczyna jest, jak się wydaje, prosta: światowi przywódcy i mężowie stanu reagują jedynie na ostry kryzys. Jest im ogromnie trudno nie tylko samemu poświęcić uwagę konfliktowi, ale i wzbudzić powszechne zainteresowanie nim w swoich krajach, kiedy jest on uśpiony i nie doszło jeszcze do aktów przemocy. Tak było podczas wszystkich kryzysów w dawnej Jugosławii po 1991 r. Gdyby Serbom po zbombardowaniu Dubrownika albo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta