Pornografia tylko prywatnie
Rozmowy z rzecznikiem praw obywatelskich prof. Tadeuszem Zielińskim
Pornografia tylko prywatnie
Dlaczego uważa pan, że należałoby pomówić o pornografii?
Bo to jest problem. Obowiązuje kodeks karny, który w art. 173 nakazuje ścigać rozpowszechnianie pornografii, a wielu ludzi pyta, czy w pluralistycznym społeczeństwie przepis ten ma być rygorystycznie stosowany i czy rzecznik praw obywatelskich ma tego pilnować.
Ale co konkretnie sprowokowało pana do zajmowania się pornografią?
Zdarzenie z pozoru z innej płaszczyzny. W maju ubiegłego roku składałem parlamentowi sprawozdanie z mojej działalności. Napisałem, zgoła na marginesie, że r. p. o. nie jest prokuratorem, który ma ścigać przestępstwa, w tym także szerzenie pornografii. Zwróciłem się jednak do Departamentu Prokuratury Ministerstwa Sprawiedliwości o informację, jak przedstawia się karanie rozpowszechniania pornografii, i otrzymałem wyczerpujące wyjaśnienie, że prowadzone są postępowania w takich sprawach. Wspomniałem o tym w sprawozdaniu. Poseł Marek Jurek powiedział wtedy tak: ten fragment, w którym jest napisane, że nie do pana należy ściganie rozpowszechniania pornografii, wystarcza, by dokument ten odrzucić w całości.
Historia świadczy o istnieniu obsesji. Teraz mam już przygotowane nowe sprawozdanie, ale ani słowem nie wspominam w nim o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta