Kto głosuje za Polską
Przyjęcie nowych członków: argumenty polityczne kontra ekonomiczne
Kto głosuje za Polską
JęDRZEJ BIELECKI
z brukseli
Niemcy, Francja i Wielka Brytania pod koniec przyszłego roku podejmą decyzję, czy przyjęcie Polski iczterech innych krajów z Europy Wschodniej do Unii Europejskiej będzie miało charakter polityczny, czy też musi być uzależnione przede wszystkim od wypełnienia określonych warunków ekonomicznych iprawnych. Jeśli zwycięży pierwsza koncepcja, to nasz kraj stanie się członkiem UE już zpoczątkiem 2002 r. , jeżeli druga -- przynajmniej cztery lata później. Taki scenariusz nakreślili dla "Rzeczpospolitej" dyplomaci krajów "15".
Koncepcja, wedle której zgoda na członkostwo jest zależna od oceny stanu przygotowań kandydatów, wydaje się na razie zwyciężać. Opowiada się za nią Komisja Europejska, która dba przede wszystkim ozwartość Jednolitego Rynku icałej Unii Europejskiej. Dlatego główny negocjator KE, Klaus van der Pas, powtarza, że przed uzyskaniem członkostwa kandydaci będą musieli przyjąć całe prawo europejskie zbardzo nielicznymi w yjątkami.
Taki scenariusz popierają także kraje południa Europy, dla których jest to doskonały argument, aby odłożyć datę poszerzenia Unii. Im dłużej UE pozostanie w obecnym składzie, tym dłużej Hiszpania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta