Końca świata nie będzie
KINO
"Armageddon" Michaela Baya
Końca świata nie będzie
Amerykańskie kino chętnie eksploatuje kosmiczne sensacje ipokazuje, jak Ameryka ratuje świat. To dochodowy interes. Niedawno straszył inwazją tajemniczych przybyszów Roland Emmerich w "Dniu Niepodległości" irobił pieniądze, teraz Michael Bay w "Armageddonie" opowiada, jak wiertacznaftowiec zapobiegł katastrofie na Ziemi.
Wielka asteroida, równa powierzchni stanu Teksas, podąża pośpiesznie ku Ziemi -- odkryli Amerykanie. Jej małe ogniste odłamki, meteory, już czynią spustoszenie w różnych rejonach świata, w Nowym Jorku, Delhi, Stambule. .. -- pokazują monitory eksplozje ipożary w prologu. Taka zapowiedź nieuchronnego dramatu zapewne zainteresuje widzów -- uznali hollywoodzcy producenci, decydując się na realizację tego katastroficznego filmu akcji.
Scenariusz Jonathana Hensleigha oparty na noweli napisanej wspólnie z Robertem Royem Poolem udoskonalały grupy specjalistów od dozowania emocji, różnicowania charakterów ekranowych postaci, efektów specjalnych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta