Niebezpieczna ochrona bezpieczeństwa
ANALIZA
Korzystanie zbroni: wprzepisach ipraktyce
Niebezpieczna ochrona bezpieczeństwa
BOGUSłAW ZAJňC
Regulacje prawne dotyczące posługiwania się środkami ostatecznymi przez zbrojne służby państwowe niekiedy dość znacznie odbiegają od potocznych przekonań i fantazji scenarzystów filmowych.
Postarajmy się to zilustrować notatką w "Rz" z 6 maja: "Prokuratura Wojewódzka w Siedlcach umorzyła śledztwo przeciwko Mariuszowi K. , sierżantowi policji z Łukowa, podejrzanemu onieumyślne zabicie 18-letniego Radosława S. Stwierdziła, że funkcjonariusz działał w obronie koniecznej. Postanowienie nie jest prawomocne. 1 listopada 1997 r. Radosław S. , uzbrojony wpistolet TT, usiłował dokonać w Łukowie rozboju, anastępnie ukradł zsamochodu radioodtwarzacz. Poszkodowany podał jego rysopis policji. Mariusz K. , pełniący tego dnia służbę patrolową, rozpoznał przestępcę na ulicy ichciał go zatrzymać. Wywiązała się szarpanina i Radosław S. postrzelił sierżanta wlewą rękę iklatkę piersiową. Nadal trzymał broń skierowaną wleżącego policjanta, który ztej pozycji pięciokrotnie wystrzelił do bandyty ze służbowego P-64. Radosław S. umarł następnego dnia w szpitalu. Prokuratura wswych ustaleniach oparła się na relacjach świadków iekspertyzie balistycznej. Uznała postępowanie policjanta za prawnie uzasadnione, ponieważ działał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta