Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Informacje

03 listopada 1998 | Kraj | AK

Informacje

ANDRZEJ

KACZY

ń

SKI

Prawo lepiej chroni cześć zabójcy niż zamordowanego, skoro zarówno podczas procesu, jak i po wyroku jego nazwisko jest z reguły utajnione, a ofiary z reguły ujawniane, nierzadko wraz z drastycznymi, a nawet upokarzającymi (na przykład w razie gwałtu) okolicznościami śmierci. Oszczerca jest w lepszej sytuacji niż osoba zniesławiona, bo już osiągnął swój cel, a odzyskiwanie dobrego imienia przed sądem trwa długo, dużo kosztuje, jest niepewne i ma ograniczoną skuteczność.

Prawo dopiero zaczyna ochraniać najpowszechniejszą własność prywatną: nasze dane osobowe. Na ich straży postawiono nowe regulacje i instytucje prawne. Na pierwszy rzut oka -- tylko przyklasnąć. Moje nazwisko i twarz należą do mnie i nikt bez mojej wiedzy i zgody nie powinien posługiwać się nimi publicznie, chyba że -- jak mówi ustawa -- jest to konieczne dla dobra mojego, dobra innych osób albo dla dobra publicznego.

"jednostka zerem, jednostka głupstwem"

Przez wiele dziesięcioleci byliśmy raczej nosicielami niż, we właściwym sensie, właścicielami swoich nazwisk, a zwłaszcza dobrego imienia, gdyż prawo dysponowania nimi uzurpowała sobie władza oraz właściwie kto tylko chciał (a chciało nadspodziewanie wielu) i przedstawił się jako...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1535

Spis treści
Zamów abonament