Zbawienny odruch frasobliwości
ROZMOWA
Szef Obrony Cywilnej Kraju Mariusz Furmanek
Zbawienny odruch frasobliwości
Obrona Cywilna nie sprawdziła się w czasie ubiegłorocznej powodzi, mimo że były przykłady ofiarnego, spontanicznego organizowania się ludzi, na przykład we Wrocławiu, dla ratowania wspólnego dobytku. Polska, przystępując do NATO, powinna porządnie zorganizować system ochrony ludności. Czy znalazł pan coś w magazynach po dawnej OC?
MARIUSZ F URMANEKS_ m_ a_ l_ l_ C_ a_ p_ s
: Tysiące masek przeciwgazowych, których ważność urzędowo przedłużano, dozymetry i inne urządzenia analizy skażeń promieniotwórczych i żadnej płaskodennej łodzi. Moim zdaniem to dopiero ostatnia katastrofalna powódź obnażyła pozostałości po tamtym, totalitarnym państwie. Widać było jak na dłoni, jak dawne instytucje i nawyki nie pozwalają skutecznie działać. Nagle okazywało się też, że trzeba nauczyć się liczyć koszty -- przedtem nikt specjalnie nie zaprzątał sobie tym głowy, odpowiedzialność zdejmowało z ludzi państwo.
W ekstremalnych warunkach czasem trzeba działać arbitralnie, gdy ma się na względzie dobro większości.
W demokratycznym państwie nie kieruje się policji i wojska przeciw mieszkańcom jak w przypadku głośnej sprawy podwrocławskich Łanów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)