Palcem po mapie
Palcem po mapie
Sądząc po zainteresowaniu, jakim cieszy się od kilku miesięcy nowa mapa administracyjna, przeżywamy prawdziwy boom na mapy. Nie trzeba było "aż" reformy administracyjnej, żeby się o tym przekonać. Co roku latem znikają z księgarń mapy Wybrzeża, zimą trudno o dobrą mapę gór i tras narciarskich. Cały rok kupują mapy turyści, piechurzy i zbieracze. Coraz ich więcej.
Z decyzji o nowym podziale administracyjnym cieszą się na razie chyba tylko wydawcy map. Wyobraźmy sobie urząd wojewódzki bez nowej mapy! Albo powiat, albo gminę. Dodajmy jeszcze biura, szkoły i zwykłych odbiorców. Całkiem spora pula zysków. Oczywiście - do podziału, bo odkąd branża funkcjonuje według zasad rynkowych, skończył się monopol wydawnictw państwowych. Około 200 firm zajmuje się dziś w Polsce kartografią, 80 z nich - mniej lub bardziej regularnie - wydaje mapy.
Najszybsze wojsko i my
Pierwsza mapa administracyjna Polski z nowym podziałem była gotowa w niecałe trzy tygodnie po uchwaleniu w Sejmie ustawy o reformie. Mapa ta - w skali 1: 250 tys. z zaznaczonymi granicami województw, powiatów i gmin - została wykonana przez warszawskie Wojskowe Zakłady Kartograficzne na zlecenie "Rzeczpospolitej". Trafiła do rąk czytelników w formie "wrzutki" do gazety.
Z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta