Pośrednicy
To co widać i to czego nie widać
Pośrednicy
Fryderyk Bastiat
Społeczeństwo to ogół wzajemnie sobie przez ludzi świadczonych usług. Usług przymusowych i dobrowolnych -- to znaczy publicznych i prywatnych. Pierwsze -- nałożone i reglamentowane przez prawo, które nie zawsze można w potrzebie łatwo zmienić, mogą wraz z nim przeżyć długo czas swej użyteczności i zachować miano usług publicznych, mimo że nie służą już wszystkim, a nawet wtedy, gdy stanowią już tylko powszechną uciążliwość. Drugie są domeną indywidualnej woli i odpowiedzialności. Każdy świadczy i otrzymuje to, co chce i może, po wzajemnym uzgodnieniu. Mają one zawsze realną użyteczność, dokładnie mierzoną ich wartością wymienną. Dlatego też te pierwsze tak często są dotknięte nieruchawością, podczas gdy drugie podlegają prawom postępu.
W czasie, gdy nadmierny rozwój usług publicznych, przez marnotrawienie sił, które angażują, zmierza do wyhodowania groźnego pasożyta na ciele społeczeństwa, jest dosyć osobliwe, że liczne nowoczesne sekty przypisują taki charakter usługom świadczonym dobrowolnie i prywatnie, i szukają sposobu, by zamienić wolne zawody w urzędnicze funkcje.
Sekty te usilnie sprzeciwiają się tym, których nazywają pośrednikami. Chętnie usunęliby kapitalistę, bankiera, spekulanta, przedsiębiorcę, kupca i hurtownika, oskarżając ich o stawanie między...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)