Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nuklearna gra Kim Ir Sena

09 lipca 1994 | Świat | KD

Koniec kryzysu czy cisza przed burzą

Nuklearna gra Kim Ir Sena

Teoretycznie świat może znów odetchnąć z ulgą. Wywołaną nuklearnymi ambicjami Korei Północnej atmosferę kryzysu, który o mały włos nie doprowadził do nałożenia na nią sankcji i, kto wie, czy nie do wybuchu nowej wojny na Półwyspie Koreańskim, rozładowało pełne optymizmu oczekiwanie na kolejną rundę północnokoreańsko-amerykańskich negocjacji i spotkanie Kim Ir Sena z prezydentem Korei Południowej Kim Jung Samem. Ale czy kryzys został rzeczywiście zażegnany i czy ów optymizm jest uzasadniony?

Wątpliwości co do tego jest wiele, natomiast pewne jest tylko jedno -- że kolejną rundę, w której stawką jest przetrwanie północnokoreańskiego reżimu, znów wygrał Kim Ir Sen.

W kotka i myszkę

Korea Północna przystąpiła do Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT) w 1985 roku. Nakładało to na nią obowiązek podpisania z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) tzw. porozumienia o zabezpieczeniach, czyli umożliwienie inspektorom Agencji przeprowadzania kontroli w ośrodku badań nuklearnych w Yongbion. Nikt jednak do tego Korei Północnej, pozostającej wówczas pod radzieckimi skrzydłami, nie zmuszał i dopiero w 1989 r. za sprawą wykonanych przez amerykańskie satelity zwiadowcze zdjęć instalacji w Yongbion zaczęto...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 213

Spis treści
Zamów abonament