Kultura śmierci
Felieton
Kultura śmierci
Sport chyba nigdy jeszcze nie miał tak wysokiej pozycji i tak fatalnej opinii jak obecnie. Czym więcej poświęca mu się miejsca i uwagi, tym bardziej te nożyce się rozchodzą. Sportowcy są idolami w stopniu kiedyś niewyobrażalnym i codziennie dostarczają dowodów, że tej roli udźwignąć nie potrafią. Z gwiazdami rocka czy filmu jest podobnie, ale tam nikt nie wmawiał nam istnienia jakichś wyższych wartości, była to rozrywka w stanie czystym. Tymczasem sport miał dostarczać pozytywnych wzorców, wychowywać, a dopiero na końcu być widowiskiem. Nic z tego nie zostało. Stał się on taką samą gumą do żucia dla oczu jak rockowe teledyski czy tasiemcowe seriale. Coraz częściej pojawia się więc pogląd, że jego obecna rola nie przystaje już do skrojonej dawno temu marynarki.
W ciągu kilku ostatnich lat nastąpił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)