Puszcza w lesie
Puszcza w lesie
FOT. MACIEJ SKAWIŃSKI
"W czasie wojny jak do człowieka strzelali, to pobiegł dwadzieścia metrów i schował się za drzewo. Dzisiaj i dwieście można przebiec, a schować się nie ma gdzie. Pani profesor, co wyście z tą puszczą zrobili?"
Te pełne żalu słowa usłyszała niedawno od pijanego drwala, który przez całe życie piłował puszczę, Simona Kossak, profesor nauk leśnych, prawnuczka, wnuczka i córka słynnych polskich malarzy Juliusza, Wojciecha i Jerzego. Pani profesor od trzydziestu lat bada faunę Puszczy Białowieskiej.
Największy spór współczesnej Białowieży ciągnie się wzdłuż głównej ulicy. Dyrekcja Białowieskiego Parku Narodowego (BPN) i białowieskie nadleśnictwo mają swoje siedziby na przeciwległych krańcach osady. Po drodze są cztery placówki naukowe związane z puszczą. Spór idzie nie tyle o to, co już zrobiono z Puszczą Białowieską, ile o to, co trzeba zrobić, by ostatni kawałek pierwotnego lasu na Niżu Europejskim nie zniknął z powierzchni ziemi.
I przede wszystkim: kto ma to zrobić?
Współczesna Puszcza Białowieska jest podzielona. Po pierwsze, między Polskę i Białoruś. Białoruska część od 1991 roku jest w całości Parkiem Narodowym. Polska część dzieli się jeszcze na Białowieski Park Narodowy, podległy i finansowany z budżetu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)







