Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ludzie ze środka wojny

10 grudnia 1998 | Magazyn | PR
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Kosowo

Ludzie ze środka wojny

Drogą przestały jeździć samochody.

Zginą wszyscy - żona właściciela przydrożnej restauracji, sprzedawca papierosów, kolega spóźnialskiego górnika, stara, ubrana na czarno kobieta i młody student fizyki.

Górnik z Wielkiej Rijeki zaspał na autobus do pracy. Nie chciał nawalić. Ubrał się w pośpiechu i wyszedł łapać okazję. Miał szczęście. Szybko zatrzymał samochód, który dowiózł go prawie pod samą kopalnię. Musiał przebiec tylko kilkaset metrów. Może już wcześniej miał kłopoty w pracy, bo pędził na złamanie karku. Gdy rozległy się strzały, był już całkiem niedaleko. Zachwiał się i przewrócił w błoto. Ochraniającemu kopalnię serbskiemu policjantowi zdawało się, że mierzy do albańskiego terrorysty, który gna do ataku. Skąd miał wiedzieć, że serią z kałasznikowa ścina spóźnialskiego górnika? Tej śmierci nikt nie chciał. Zaszła pomyłka. Na wojnach to się zdarza.

1.

Albańczyk, którego Zoran i Milana zatrudniali w swojej restauracji, zamiast jak zawsze pożegnać się i pójść do domu, poprosił o chwilę rozmowy.

- Dziękuję państwu, ale nie mogę tu dłużej pracować - oznajmił zaskoczonym chlebodawcom.

- Ale, o co ci chodzi? Jesteś z nami tak długo.

To nie była łatwa rozmowa. Młody chłopak milczał jak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1566

Spis treści
Zamów abonament