Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nocne borsuków zajęcia

04 lutego 1999 | Magazyn | ma.s.
źródło: Nieznane

Rozmowa Małgorzaty Subotić z Wiesławem Walendziakiem

Nocne borsuków zajęcia

FOT. MACIEJ SKAWIŃSKI

Historyk archiwista po Uniwersytecie Gdańskim. Nie przepracował ani jednego dnia w swoim zawodzie. Był natomiast pracownikiem Spółdzielni Robót Wysokościowych "Świetlik", redaktorem naczelnym tygodnika "Młoda Polska" (w latach 1989 - 1991). Pracował w Polsacie jako dyrektor generalny, a mając 32 lata został prezesem Telewizji Polskiej. Jako siedemnastolatek wstąpił do Ruchu Młodej Polski. Od 1980 roku był członkiem NZS. Należał do ZChN, Koalicji Republikańskiej i Partii Konserwatywnej. Mówi jednak, że do polityki wszedł dopiero w 1997 roku, gdy zdecydował się startować na posła z listy AWS. Minister-szef Kancelarii Premiera. Wiceprzewodniczący Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Wstaje przed szóstą rano, aby przez kilkanaście minut pochodzić po lesie. - Mieszkam właściwie w lesie, mam blisko - cieszy się.

Lubił pan bajkę o Jasiu i Małgosi?

- Wolałem o krasnoludkach i sierotce Marysi. A szczególnie poruszał mnie los Koszałka-Opałka, którego nie wpuszczono na zimę do podziemnej kryjówki krasnoludków. Pozostał wśród opadających liści, w jesiennych mgłach. Bardzo długo płakałem po przeczytaniu finału tej bajki. A gdy były święta, kładłem się pod choinką, przymykałem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1613

Spis treści

Fotoreportaż

Zamów abonament