Smak czarnego chleba
SPOENIONE RECENZJE
"Nadberezyńcy" Floriana Czarnyszewicza: rzecz o zaginionym świecie
Smak czarnego chleba
GRZEGORZ EBERHARDT
"Wystarczyło jednej stronicy, żebym uległ wpływom tego narkotyku i przeczytał jednym tchem 577 stronic dużego formatu" -- tak pisał Czesław Miłosz ("Notatki z lektury" -- paryska "Kultura", 1953) . Identycznie zareagował Melchior Wańkowicz: "Czytałem do białego rana". Mówili o powieści "Nadberezyńcy" autorstwa Floriana Czarnyszewicza. Pierwsze wydanie książki ukazało się w 1942 r. , a miejscem edycji było. .. Buenos Aires. Drugie nastąpiło dopiero w 1990 r. , staraniem znanej z podziemia lubelskiej oficyny FIS, dziś już nie działającej.
Faktycznie, powieść otym trudnym do spamiętania tytule czyta się nie myśląc o zrobieniu przerwy. Jednym tchem, do białego rana. Do rozpadnięcia się na cząstki źle sklejonego, grubego tomiszcza. A gdy ktoś akurat przypomni o obowiązku jedzenia, myśli się tylko o czarnym chlebie zmasłem, cebulą, czosnkiem. Dobra książka o tematyce wiejskiej tak właśnie mi się kojarzy -- smakowo. To apetyt na chleb z masłem i solą towarzyszył mi np. przy lekturze "Błogosławieństwa ziemi" Hamsuna.
Gdzieś w lesie
Walka z lasem, ziemią, przyrodą. O przeżycie, o zaistnienie. Mało, że wiatry i grady proso...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta