Pejzaże z jedwabnych malowidel
WIETNAM
Pejzaże z jedwabnych malowideł
Od Gór Marmurowych do Rzeki Pachnącej
BOŻENA OSTROWSKA
-- Moja rodzina mieszka tu od dwustu lat -- mówi, oprowadzając nas po swym domu, śliczna dziewczyna, studentka uniwersytetu w Hue.
W domu są stare meble, drewniane filary inkrustowane masą perłową, porcelana i ołtarzyk z trójcą chińskich bóstw przynoszących szczęście, pieniądze i długowieczność. Na koniec rodzina częstuje nas zieloną herbatą.
Jesteśmy w starej dzielnicy Hoi An, niewielkiego miasta w środkowym Wietnamie, które ocalało z wyniszczającej wojny, zachowując układ urbanistyczny i zabudowę sprzed 200-300 lat. Miasto leżące nad rzeką Thu Bon, niedaleko jej ujścia do morza, było wtedy największym portem w Azji Południowo-Wschodniej i nazywało się Faifo. Przyływały tu statki z Chin, Japonii i Indii, a także z Europy. Kwitł handel jedwabiem, herbatą, przyprawami i chińskimi medykamentami ziołowymi. Chińskie żaglowce przypływały tu wiosną i czekały 3-4 miesiące, aż wiatr zmieni kierunek. Klany kupców z Kantonu, z prowincji Fukien czy z wyspy Hainan mieszkały w sąsiedztwie. Miały własne świątynie, w których wedle wiary oddawano cześć Buddzie, taoistycznym bóstwom lub Konfucjuszowi, oraz szkoły i cmentarze, a przy świątyniach obowiązkowo sale zgromadzeń samorządnych wspólnot....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta