Zamazany obraz i lupa
Jak analizować wskaźniki makroekonomiczne
Zamazany obraz i lupa
JANUSZ JANKOWIAK
Najwyraźniej polski rząd kiepsko sobie radzi z objaśnianiem sytuacji makroekonomicznej kraju. Kiedy tylko pojawiają się kolejne wyniki - czy to salda handlu zagranicznego, obrotów bieżących, deficytu budżetowego, stanu rezerw walutowych, przyrostu kredytu, podaży pieniądza albo wartości sprzedaży przemysłu - rusza natychmiast zwariowana huśtawka nastrojów.
Zaczyna się gorączka domniemań. Bujamy wszyscy na wielkiej fali domysłów: co też może to znaczyć, co nas czeka?
Co można zrobić w tej sprawie? Jak zawsze to samo - uczyć. Uczyć, że podatność gospodarki na kryzys jest funkcją mnóstwa zmiennych, a nie tylko salda nieszczęsnego rachunku bieżącego i wyniku fiskalnego. Czy rząd polski powinien zadbać o podniesienie poziomu tej wiedzy? Rzecz wydaje się absolutnie poza dyskusją. Pytanie tylko: jak. Sprawa wcale nie jest aż tak skomplikowana.
Lupowanie
Ekonomiści pracujący na potrzeby przyzwoitych banków komercyjnych, które muszą przecież dysponować jasną oceną sytuacji makro, już dawno opracowali zestawy najważniejszych wskaźników monitorujących stan gospodarki. Te bogate zestawy różnią się nieraz składem, ale konstruowane są według tego samego porządku. Ekonomiści badający...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta