VAT i czytelnictwo
VAT i czytelnictwo
Jestem studentem pierwszego roku SHG w Warszawie. Chciałbym dorzucić swoje trzy grosze na temat wprowadzenia podatku VAT na książki. Dziwią mnie opinie, że skoro 50 proc. dorosłych Polaków nie przeczytało w ostatnim roku żadnej książki, to wprowadzenie podatku od ich sprzedaży spowoduje zmniejszenie liczby czytających. Cóż, każdy ma swoje zdanie na ten temat, ale dlaczego podpisują się pod tą opinią ludzie tak wybitni jak Czesław Miłosz? Nie rozumiem. Według mnie ludzi, których książki nie interesują, nie będą ich czytali. Koniec i kropka. Należałoby zadać pytanie: czy obniżenie cen książek, powiedzmy o ok. 7 proc., spowoduje nagły wzrost czytelnictwa? Moim zdaniem nie. Książki mogą być tańsze nawet o połowę, a i tak będzie je czytała podobna liczba osób. Po prostu reszta woli telewizję, komputer bądź picie piwa pod budką. To, że książki będą droższe o siedem, dziesięć czy piętnaście procent, niewiele zmieni.
Patryk Majewski, Warszawa