Edyp nie całkiem
100-lecie narodzin psychoanalizy - Freud pierwszy zaczął głośno mówić o sprawach, które wcześniej były skrzętnie ukrywane
Edyp nie całkiem pokonany
ZBIGNIEW WOJTASIŃSKI
Anachronizm, zamierzchła przeszłość purytańskiej epoki, a także zawiła pseudonauka i horrendalne oszustwo. Nigdy jeszcze tak surowej krytyce nie była poddawana psychoanaliza, dyscyplina, która odcisnęła się na całym mijającym stuleciu: na nauce i kulturze, całej współczesnej cywilizacji. Spór wokół niej oraz zmarłego przed 60 laty - we wrześniu 1939 r. - jej twórcy, Sigmunda Freuda, jak bumerang powraca z końcem tego wieku. Wywołuje wciąż równie silne emocje, jak przed laty. Nieprzypadkowo pojawia się właśnie teraz - z nadejściem kolejnego wieku, gdy nowe idee i oczekiwania przeplatają się z próbą podsumowania i nostalgią mijającej epoki.
Dziś aż trudno uwierzyć, że początkująca psychoanalizę książka "Objaśnianie marzeń sennych", napisana dokładnie przed stu laty, długo nie wywoływała żadnego zainteresowania. Przez sześć lat po jej wydaniu sprzedana została w zaledwie 351 egzemplarzach. Dopiero w latach dwudziestych, po spopularyzowaniu idei mrocznej podświadomości z kłębiącymi się w niej pożądaniami i demonami przeszłości, książki mistrza zaczęły ukazywać się w milionowych nakładach i kieszonkowych wydaniach - obok...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta